![]() | |
https://warszawa.wyborcza.pl | |
"Lubię wracać" to nowa świąteczna kampania firmy Apart, przepełniona luksusem i wyimaginowanym idealizmem. Biorą w niej udział Małgorzata Socha, Anna Lewandowska i Julia Wieniawa - grają przyjaciółki obchodzące idealne święta. Dlaczego reklama ta tak szybko obiegła internet i stała się kpiną wśród internautów?
Nowe ambasadorki
Nowymi ambasadorkami Apartu są: Małgorzata Socha, Anna Lewandowska i Julia Wieniawa. Bez wątpienia piękne, pełne empatii, charyzmy i wdzięku kobiety. Każda z nich, pomimo różnicy wieku, we własny sposób od wielu lat odnosi sukcesy i spełnia się w życiu zawodowym jak i prywatnym. Dlatego też zatrudnienie tych trzech influencerek stanowi niemal gwarancję sukcesu reklamowego, gdyż reklama może dotrzeć do różnych grup wiekowych i zyskać ogromny rozgłos.
Co poszło nie tak? Kicz i pośmiewisko
Sama reklama mogłaby być ciekawa, gdyby nie fakt, że trwa ona prawie cztery minuty. I o ile da się zauważyć, iż budżet na ten spot nie był mały, tak zabrakło tam realizmu i pomysłu. Podczas oglądania tej że kampanii ma się wrażenie, jak gdyby oglądało się znacznie dłuższy film z ciągle tymi samymi scenami.
Piękna i długa reklama Apartu - parodia
Kampania nie tylko została wyśmiana, ale także przerobiona. Za parodią spotu stoi Warszawski Klub Komediowy. Sami przedstawiciele firmy Apart pochwalili twórczą przeróbkę kampanii. "Zrobiliście nam tym dzień. Już wiemy, kto będzie robił naszą kolejną reklamę! PS. Poczekajcie do jutrzejszego backstage'u - to dopiero będzie" - tak Apartu skomentował opublikowaną parodię na facebooku Klubu Komediowego. Parodia została bardzo dobrze przyjęta, na YouTube osiągnęła ponad 2 miliona wyświetleń, a na facebooku 46 tysięcy reakcji. Dla porównania - oryginalna reklama Apartu ma aktualnie 625 tysięcy wyświetleń na YouTube (stan na 23.11.2020).
Moim zdaniem, jest to zgrabna i profesjonalnie wykonana egzekucja, która wydobywa to, co kluczowe w DNA brandu. Luksusowa biżuteria powinna się kojarzyć z czymś wyjątkowym, mało dostępnym i wymarzonym – budzącym pragnienia. – dodaje ekspert. - Myślę więc, że hejterzy tej reklamy po prostu dają upust frustracji – bo pewnie w głębi ducha sami by chcieli choć przez moment zakosztować tego wszystkiego, co tam jest pokazane, a nie mają na to środków i możliwości. Jedno jest pewne – reklama ich mocno poruszyła i zapamiętali logo. Apart może się tylko cieszyć, że dostanie darmowo dodatkowy rozgłos i podniesie „top of mind" – komentuje Marek Staniszewski dla wirtualnemedia.pl.A Wam jak się podoba?
0 Comments:
Prześlij komentarz